Pandemia, relacje i aplikacje
Pixabay

Pandemia, relacje i aplikacje

Pandemia odwróciła do góry nogami całe nasze życie, również relacje rodzinne. Z jednej strony, wiele naszych aktywności przeniosło się do sieci, a z drugiej - spędzamy w domu znacznie więcej czasu. Na czym polega problem z podtrzymywaniem relacji z bliskimi w świecie zdominowanym przez nowe technologie? Czy z pomocą może przyjść aplikacja?

Od połowy listopada w jednym z internetowych sklepów można pobrać aplikację "In Love while Parenting", która została stworzona w celu podtrzymania i rozwijania relacji zapracowanych rodziców z ich dziećmi. Jak reklamują twórcy, to rozwiązanie ma pomóc w budowaniu silnego, stabilnego związku, który stanie się fundamentem wychowania szczęśliwych pociech. Dla użytkowników przygotowano codzienne lekcje i ćwiczenia. Do tej pory pobrano ją ponad 100 tys. razy. 

Czas wolny w wirtualnym świecie

Truizmem jest dziś mówić, że Internet zdominował nasze relacje i stał się przestrzenią, gdzie w znacznym stopniu realizujemy naszą aktywność w czasie wolnym. Zjawisko to dotyczy różnych grup wiekowych. Z badań Państwowego Instytutu Badawczego NASK wynika, że aż 80 proc. nastolatków korzysta z Internetu cały czas lub wiele razy dziennie. W większości za pomocą telefonów (ponad 3 godziny dziennie), rzadziej, ale wciąż często z laptopów i komputerów stacjonarnych (około godziny dziennie). Najczęściej robią to w drodze do szkoły, na przerwach między lekcjami i wieczorami w domu.

ZOBACZ: Uzależnieni od pornografii. "7-latek powiedział, że ogląda dużo tych treści"

Jeśli chodzi o dorosłych, sytuacja wygląd podobnie. Nawet jeśli nie korzystamy z telefonów, to w większości przypadków cały czas pozostajemy w ich pobliżu, by sięgnąć po nie, gdy tylko usłyszymy znajomy dźwięk powiadomienia. Dorośli Polacy spędzają średnio 2 godziny i 16 minut na przeglądaniu Internetu, kiedy szukają informacji, rozrywki albo kontaktu z innymi ludźmi. Do tego dochodzi czas poświęcony na wykonywanie obowiązków zawodowych.

To tylko statystyki, ale spokojnie możemy uznać, że czas spędzony w sieci staje się ważnym elementem dnia dla większości z nas.

Wpływ Internetu na jakość relacji

Skoro aktywność w sieci pochłania tak wiele czasu, warto zastanowić się, jak wpływa ma na jakość naszych relacji. Tu znowu z odpowiedzią przychodzą nam badania NASK. W opublikowanym niedawno raporcie "Rodzice Nastolatków 3.0" większość uczniów (62 proc.) wskazało, że Internet wpływa pozytywnie na ich relacje towarzyskie. Tylko 16 proc. z nich oceniła je jako negatywne.

Zupełnie inaczej młodzież odpowiada, jeśli chodzi o wpływ nowych technologii na relacje rodzinne. Niemal dokładnie po 30 proc. uczniów oceniało go pozytywnie i negatywnie. Podobne odpowiadali rodzice nastolatków.

Iwona Brzózka Złotnicka, ekspertka edukacyjna, koordynatorka projektów edukacyjnych i prezeska Stowarzyszenia Cyfrowy Dialog, zauważa, że warto zadać sobie pytanie, co było pierwsze - silna relacja czy korzystanie z narzędzia, które ma ją rozwijać? Aplikacja, czy inne cyfrowe rozwiązanie, nigdy nie będzie substytutem prawdziwej bliskości. Może jedynie pomóc nam w pogłębianiu tego, co udało się wytworzyć w realnym świecie. Istnieje wiele rozwiązań, które pozwalają rodzicom towarzyszyć dzieciom w ich cyfrowej przygodzie. Warto jednak, byśmy nie traktowali ich tylko jako narzędzie kontroli dziecka, ale przede wszystkim jako impuls do rozmowy o ważnym elemencie życia najmłodszych, jakim jest dzisiaj wirtualny świat.  

- Oczywiście istnieją sytuacje, gdy takie narzędzia są jedyną możliwością, aby kontakt w rodzinie utrzymać. Mówię tu głównie o sytuacjach, gdzie rodzic pracuje, przebywa z daleka od domu. Tu oczywiście warto szukać rozwiązań, które pozwolą pozostać w kontakcie - dodaje ekspertka.

Co dzieci chcą powiedzieć rodzicom?

To właśnie podejście rodziców do aktywności dzieci w sieci jest kluczem do przydatności różnego rodzaju narzędzi. Warto zrozumieć, że to nie komputer czy tablet same w sobie są niebezpieczne. Dopiero treści, czy kontakty, do których dostęp za ich pomocą mają najmłodsi, powinny stać się obiektem troski rodziców. Tymczasem najczęściej stosowanym przez nich sposobem kontroli jest limit czasowy, który wyznaczają swoim pociechom. Sama informacja o czasie spędzonym przed ekranem komputerów nie daje wiedzy o tym, czy dziecko w sieci jest bezpieczne i mądrze wykorzystuje znalezione tam treści.

ZOBACZ: Ostatnia deska ratunku dla rodziców. Top 5 gier na tablet

- Jeśli miałabym polecić rodzicom jakieś rozwiązania online, to z pewnością byłyby to narzędzia, które łączą świat cyfrowy z realnym. Z jednej strony pozwalają na wspólne poszukiwanie informacji, tematów, pomysłów na aktywności, ale z drugiej są impulsem do tego, by kontynuować je w świecie rzeczywistym. Na rynku jest wiele aplikacji, programów i stron z wartościowymi materiałami. Warto szukać takich, które pomagają rozwijać dziecięce pasje, a z drugiej stanowią pretekst do spędzania razem czasu - także z wykorzystaniem Internetu - i do wspólnej rozmowy. Towarzysząc dziecku podczas jego działalności w sieci lepiej rozumiemy, czym naprawdę dzieci zajmują się w trakcie spędzania czasu przed ekranem i możemy dotrzeć do informacji, czy spotykają je tam trudne doświadczenia - wyjaśnia Iwona Brzózka-Złotnicka.

Jak dodaje, "prowadząc warsztaty z nastoletnią młodzieżą często rozmawiamy o tym, jak radzą sobie w świecie cyfrowym, co im sprzyja, ale też czego im brakuje i co jest dla nich trudne".

- Na pytanie, jaką wiadomość związaną z aktywnością w sieci chcieliby przekazać swoim rodzicom, szczególnie często przewijała się prośba o pomoc w zachowaniu cyfrowego dobrostanu, czyli równowagi między życiem w wirtualnym i rzeczywistym świecie. Choć może wydawać się to nieprawdopodobne, to szczere rozmowy z młodymi ludźmi często ujawniają, jak bardzo potrzebują oni wsparcia dorosłych i też jak często dorośli są dla nich wzorem w życiu, także - co zaskakujące - w tym życiu w sieci. Kiedyś jeden chłopiec opowiadał, że jego dziadkowie są dla niego wzorem do naśladowania jeśli chodzi o cyfrową równowagę, ponieważ z jednej strony radzą sobie całkiem nieźle z korzystaniem z Internetu, a z drugiej potrafią wyjść z domu na kawę ze znajomymi zapominając zabrać ze sobą telefon. Przez ten sygnał możemy zrozumieć, że dzieci mają ogromną potrzebę, by rodzice i w ogóle dorośli zrozumieli, na czym dokładnie polega ich aktywność w sieci - mówi.

Skomplikowana rzeczywistość

Pandemia odwróciła do góry nogami całe nasze życie, również relacje rodzinne. Z jednej strony wiele naszych aktywności przeniosło się do sieci, a z drugiej spędzamy w domu znacznie więcej czasu. W związku z tym można przypuszczać, że zyskaliśmy też więcej możliwości rozmów i wspólnego spędzania czasu. Ważne jest jednak, abyśmy oddzielali czas, w którym po prostu przebywamy w jednym pomieszczeniu od tego, gdy faktycznie robimy coś razem.

ZOBACZ: Kontrola i niewidzialna przemoc. Instagram jako źródło cierpień

- Wielu z nas w związku z pandemią, postawiło sobie bardzo wysokie oczekiwania. Uznaliśmy, że skoro w teorii mamy więcej czasu na spędzanie go z bliskimi, to jesteśmy w stanie odbudować relacje, które zaniedbywaliśmy nawet przez dłuższy czas. Rzeczywistość niestety jest znacznie bardziej skomplikowana. Często jesteśmy zwyczajnie zmęczeni swoim towarzystwem i potrzebujemy odpoczynku. Na to też powinniśmy dać sobie przyzwolenie. To normalna reakcja. W tym czasie szczególnie ważne jest, byśmy potrafili oddzielić czas, który dedykujemy konkretnej osobie. Warto zadbać o urozmaicenie aktywności. Zwłaszcza, że niedostępne stały się miejsca, jak sale zabaw, muzea czy wystawy, do których mogliśmy udać się wspólnie i tam zająć się konkretną rzeczą. Priorytetem w trosce o jakość naszych relacji powinno stać się oddzielenie zwykłego dnia pracy od np. weekendu, czy wieczoru po pracy i nauce. To w przestrzeni domowej bywa wyzwaniem, ale warto wprowadzić na tym polu nowe zwyczaje - podsumowuje ekspertka. 

Karolina Olejak
Sekretarz redakcji polsatnews.pl. Szef działu "Architektura społeczna" na portalu opinii Klubu Jagiellońskiego. Wcześniej pracowała w Instytucie Badawczym NASK, gdzie zajmowała się m.in. projektami związanymi z wykorzystaniem nowych technologii w edukacji.

Komentarze